Pod takim hasłem odbywały się w całym kraju pierwszomajowe uroczystości zorganizowane przez związki zawodowe zrzeszone w OPZZ.  Sosnowiec, Tarnowskie Góry,  Bydgoszcz, Toruń, Poznań Kielce, Szczecin i wiele innych miast uczciło 127 Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy. Warto przypomnieć, że po raz pierwszy data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 roku, brutalnie stłumionego przez policję.

 W warszawskich tegorocznych  obchodach brali również udział związkowcy ZZG w Polsce na czele z Wacławem Czerkawskim – wiceprzewodniczącym Rady Krajowej. W delegacji znajdowali się związkowcy z Tauron Wydobycie z Jaworzna, z kopalni Halemba, Pokój,  Bielszowice z Rudy Śląskiej oraz z  KWK Sośnica w Gliwicach.  

Najlepiej sens obchodów 1 maja  określił Jan Guz - przewodniczący OPZZ. - Jesteśmy tu z potrzeby serca, bo jesteśmy jedną, wspólną pracowniczą rodziną" - powiedział otwierając wiec . To najlepiej oddaje cel tego święta. Z kolei najlepszym hasłem niesionym na transparentach podczas pochodu były słowa: Najpierw ludzie, potem zyski. Przewodniczący Guz przypomniał również, że tam gdzie są związki zawodowe, są wyższe płace, są bezpieczniejsze warunki pracy, są mniej łamane prawa pracownicze. To chyba najlepsza argumentacja dla wszystkich pracowników i związkowców za tym, że 1 maja to nie tylko katolickie święto św. Józefa Robotnika.

gazeta "Górnik"

Foto: Krzysztof Kraus